Bolesna strata
Bogusławowi Kaczyńskiemu
W szklanej przegrodzie gustowna mucha,
wyciągasz rękę, w salony prosisz.
[Znoszona suknia, strój nie na miejscu –
moje obawy uśmiechem gasisz].
Muzyka płynie, wibrują głosy,
tempo opada, to znów narasta.
Operą karmisz po akt ostatni.
Dziś scena milczy. Ty czarno biały.
Wciąż nie dowierzam, że światła zgasły.
autor
Celina Ślefarska
Dodano: 2016-01-21 20:47:21
Ten wiersz przeczytano 3338 razy
Oddanych głosów: 48
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (68)
Piękny i ważny gest. Warto pisać o takich
osobowościach.
Piękny pożegnalny wiersz...
Dziękuję. Wiersz jest świeży a moja Wena ma chyba
urlop, ale musiałam. Pobędę trochę na beju to może ją
uaktywnię:)
Pozwolę sobie za Ewą M.
wieść dzisiejsza smutna, charyzmatyczna postać... a
nie widać następcy takiego formatu. ładny wiersz.
Dzięki Ewo. To Pan Bogusław ukształtował moje gusta
muzyczna. Uwielbiałam go słuchać.
Śmierć przychodzi niespodziewanie. Piękny wiersz...
Bardzo bolesna strata i chwała Ci za ten wiersz.
Jedynie zmieniłabym słowotwór "życzliwomądre" na
zwyczajne: "życzliwe, mądre", bo w tej treści to
udziwnione słowo jakoś nie pasuje.
Ale oczywiście to wyłącznie moja opinia, może
niesłuszna.