BORDERLINE
Długo rozmyślałam nad tym co mi powiedział
Znałam go jak rodzonego brata którego nie
miałam
Poddałam analizie każde jego słowo
Zachowanie podczas wypowiadania się
Ułożenie dłoni stóp a nawet kierunek
wzroku
Z trudem przychodziło do mnie znaczenie
wyznania
Jakby niepojęte przeze mnie chciało na
przymus
Opowiedzieć mi moje własne pochodzenie
Po dłuższym milczeniu tylko westchnęłam w
przekonaniu
Że będę kochać go już zawsze nie ważne że
jest Borderline
To ma tez swoje plusy jak zresztą wszystko
co wokół
Dzień pełen nieprzewidzianych doświadczeń
jak i ciemna noc
Głośna burza obfity deszcz gorąca susza
wszystko ma zalety
Nawet tak niedawno krytykowane moje
odbicie
Które teraz widzę dokładnie w jego pełnych
emocji oczach
Klaudia Gasztold
Komentarze (12)
Wiersz ciekawy, ale miłość peela trudna.
Pozdrawiam
Hej!
Dobrze, że poruszasz ten temat!
Byłem w takim związku; właściwie to cały czas
jestem.... -:)) Ten cały wampiryzm energetyczny wysysa
z dobrego sercem, siły człowieka.
Tu trzeba liczyć się z konsekwencjami, jakie są - ani
dobre ani złe. To trzeba zrozumieć, by być z taką
osobą w związku... Z czasem się układa cała walka
ognia z wodą...
Tylko tyle tobie napiszę. Ale to kestia wyboru. Z
takiego związku czy relacji; można wiele wynieść na
przyszłość, albo w nim trwać - nie jest to złe!
Wiersz mi bardzo bliski; poznałem te relacje.
Pozdrowienia dla autorki!
No cóż miłość zawsze jest lekko ryzykowna, w tym
przypadku może bardziej, niż lekko, ale to nie znaczy,
że nie można spróbować, msz...
Serdeczności i powodzenia dla peelki przesyłam :)
Cóż bez tej miłości byłoby warte nasze życie:)
Pozdrawiam
Marek
Ciekawy wiersz, zatrzymał.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nic nie jest stabilne i wieczne. Pozdrawiam.
jak trzcina na wietrze...miłość jest i... no właśnie
*"nie ważne" -> "nieważne"
Taka miłość to rollercoster, nie każdy jest gotowy na
zawiśnięcie nad przepaścią...
Krótka rozprawa nad chwiejną miłością.
Udanego popołudnia.
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
borderline to jak sprawdziłem niestabilny obraz
siebie, lęk przed odrzuceniem i nadnormatywne
zabieganie o uniknięcie odrzucenia. Może i cudów nie
ma, ...poza tym z miłością.
podoba mi się taki monolog z miłością w tle.