Boski modlitewnik
moje modlitwy omijają kościoły
czasami utkną w koronach drzew
albo przycupną w przydrożnej kapliczce
podumają ze świątkiem
często szepczą komuś do ucha - jestem
pamiętam -
widziałam też jak odlatywały z ptakami
podobno znudzony pacierzami Bóg
wyłapuje skrzętnie te moje rebeliantki
i wkłada czule jak kwiaty do zielnika
pomiędzy kartki księgi wieczności
na własne oczy nie widziałam ale wierzę
autor
LizaMaria
Dodano: 2022-07-08 01:06:28
Ten wiersz przeczytano 849 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Ładne są te Twoje wiersze czytając łezka kręci się w
oku, przypominają nam o własnych błędach i
niedociągnięciach.
Pozdrawiam
Nie ważne gdzie się modlimy, ważne jak. Pozdrawiam
serdecznie ;-)
Podoba mi się wiersz i jego przekaz...
pozdrawiam ciepło :)
Myślę, że każda szczera modlitwa trafia pod właściwy
adres.
Pozdrawiam serdecznie.
Napisałaś fajnie ale co do przekazu to zastanawiam się
czy gdyby nie było tych kościołów to czy kolejne
pokolenie umiałoby wysyłać te kwiaty do zielnika. Czy
by wiedziały ze taki zielnik gdzieś istnieje.
Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Bóg lubi szczerość.
Klepanki i mantrowanki są passe...
Pozdrawiam:)
pięknie! A wiara czyni cuda.
Bóg słucha wszędzie.
W światkach na rozdrożach też.