Boy in the Box
Okolice Fox Chase,
pościg zastraszonych kamieni
na ścieżce sadystycznej macochy.
Rozgrzane lisie nory
z okiem na mini ogniska,
akcja znicz,
wyjątkowym pogrzeb
pękają wysuszone spojówki.
Poranny dym z feromonami
seksualnie wykorzystuje mgłę,
udusił się dzwon małej katedry.
Przykryty krzakami z popiołu
leżakuje karton po kołysce
odzysk makulatury,
prowizoryczna trumienka
nie zabalsamowanej mumii chłopczyka,
ostrzyżonego przez zero.
Małe szparki wpatrzone w punkt
nie bały się.
Drugi tata, dobry oficer
przywraca chwilę chłopięcego życia.
Ubiorę cię w białą koszulkę,
spodnie na szelkach,
nie będziesz misiem do
zabawy w operacje,
nie zapadniesz się więcej pod ziemię.
"M" szczęśliwa od popędów bestii
znad komina,
ubiera na czyste ciałko
przepocony karnawałowy kostium,
podgrzewa mleko na płatkach
głaszczę po spadających z głowy
kłaczkach.
Szkoda że w piwnicy
nie mieszkają ziemniaki i węgiel
Chłopiec źle się czuje
w za długich włosach.
Macocha wymierza odciski czerwonych
pasów,
z otwartej przekleja twarz,
nerwy puszczają przyszywanej krawcowej!
Mocno ściska nożyczki do paznokci.
Szuka pustego kartonu po kołysce.
Wiersz zainspirowany - https://en.wikipedia.org/wiki/Boy_in_the_Box_(Philadel phia)
Komentarze (9)
Niesamowity, wstrząsający przekaz,
jestem pod wielkim wrażeniem Twojego pisania.
Wszystkiego dobrego życzę
i nisko się kłaniam:)
Pozdrawiam serdecznie.
Taki temat.
Trudno mi to było opisać to wszystko inaczej...
Fascynujące, pozdrawiam.
Nadmiar obrazowych metafor - przeraża.
https://www.youtube.com/watch?v=lTotgq_dsLQ&t=485s
Starałem tak właśnie to przedstawić. Pozdrawiam
Wiersz opisuje zbrodnię sprzed sześcdziesięciu lat, do
dzisiaj niewyjaśnioną. Ująłeś w nim wszystkie hipotezy
dotyczące przyczyn śmierci, kilkuletniego chłopca o
nieustalonej tożsamości,
którego zwłoki znaleziono w lesie, w kartonie po
huśtawce.
Obraz bestialstwa:( Pozdrawiam.