o bożych iskrach i dziurach w...
w sumie
to jak jest bzdurnie samotnemu?
wszędzie źle, nigdzie domu?
a może życie
jak dziurawy ponton
telepie się po skałach i klekocze
a może każdy pijak
jest surrealistą
a nie każdy świerszcz jest muzykiem
może
być zakochanym to maraton po iskrach
sparzone mam bose stopy
a kiedy spada świetlik
rażony dymem z ogniska
(struchlałam, gdy zgasła jego iskra)
czy nie podobny jest
do tej dziury co po nas
zostaje na firance nieba
Komentarze (1)
i mam, dzięki Tobie piękny wiersz do zadumania na noc