Brak
Skropiony iskrami tęsknoty
Tlenem wspomnień podsycam płomienie
Choć źródło ognia na zachodzie
Pogorzelisko we mnie coraz większe
I w nocy
Jak blasku księżyca na niebie
I w dniu
Jak chwili spokoju dla siebie
Brakuje mi jej
Lecz dlaczego?
Nie wiem...
autor
radon
Dodano: 2006-08-23 11:02:47
Ten wiersz przeczytano 445 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.