brak
Myślami błądzę gdzieś gdzie mnie nie ma,
sumieniem gryzę coś, co nie istnieje,
zerkam na błękit wysokiego nieba,
czuję wiatr jak obok mnie wieje...
Myślę, aż łza zakręci się w oku,
NIE- dobijam się sama,
czekam do zmroku,
aż myślami padnę na kolana.
Ze mnie nie pesymistka,
samotność i ból uczą,
ze mnie nie optymistka,
choć złudzenia w myślach buczą.
Nie mogę zapomnieć, bo nie chcę,
Nie wiedziałabym wtedy nic,
myślę, choć mam dreszcze,
dlatego czasem trzeba pić.
Zapomnę o czasie zapamiętanym,
przemilczę to, co nadal przypomina,
będę nadal w świecie kochanym,
bo do złej gry dobra mina.
Komentarze (2)
Niesamowity wiersz! Całkowicie się zgadzam z treścią,
zbyt długie życie w samotności lub zaledwie obok kogoś
sprawia, że umiera coś w nas. Pozdrawiam serdecznie:)
Nie ma powodu dla którego trzeba pić. Tymniemniej
zawsze można strzelić kielicha. Z największą
przyjemnością:) Pozdrawiam