Z braku natury
Z rozmarzeniem i westchnieniem
patrzył na namiętne, malinowe
usta o regularnych zarysach
księżyc podglądając przez firanę
widział smutne oczy samotnego pana
wodzącego palcami po obrzeżach
pulchnych lekko wydatnych wargach.
Z policzkiem przytulonym do jaśka
zasnął, śniąc o innej części ciała.
Komentarze (98)
Dziękuję Kaziku za wgląd do wiersza.
Miłego dnia życzę :)
Fajnie z ironią, pozdrawiam ciepło.
Dziękuję Mgiełko :))
Zachwycające mini, z powiewem smutku..
Grażynko, Bogusiu, Joasiu, dziękując za przeczytanie i
komentarze, z uśmiechem pozdrawiam miłe panie :)
Ooo fajne :))
Jasiek jest nieodzowny, bardzo na tak :)
Za Dorotką :)
Miłego wieczoru życzę, Wandeczko:)
Uleńko, możemy spać spokojnie, on nigdy nas nie
zdradzi ;)))
Też śpię z jaśkiem :)))) pozdrawiam z uśmiechem
weneczko :)
lepsze to, niż kit :)
:-) z braku laku to i wyhaftowane słodkie ;-)
Mnie też Irisku :)))
Podoba mi się jasiek...
Kochana jesteś Wando:)
:)