Braku odporności..
Przyszedłeś tak niespodziewanie,
kończąc mego szczęścia świętowanie.
Wszystko już układało się tak pięknie,
ale wiedziałam, ze ta bańka mydlana
kiedyś w końcu pęknie!
Życie szybko pozbawia dziecinności,
zmuszając nas do dorosłości.
A ja teraz właśnie czuję się jak dziecko
- mała, biedna i bezradna,
ani piękna, ani brzydka, lecz szkaradna!
Los chyba chce mnie nauczyć pokory
bym żyła w zgodzie z rytmem fauny i
flory.
Nauczkę na zawsze dostałam,
bo za dużo od życia zyskałam,
a rękami po jeszcze sięgałam,
choć wokół wszystko do szczęścia
potrzebne już miałam.
A teraz leżę, myślę i płaczę,
marząc że więcej Cię już nie zobaczę!
Bo wiem już za co spotkała mnie ta kara,
dlatego proszę - odejdź! tak szybko
jak nocna senna mara..
Nieszczęście to nie to, czego los nie daje, lecz to, co nam zabiera!

Sylkaaaa

Komentarze (2)
Podoba mi się wiersz i to co w nim ukazałaś. Często
tak bywa, że życie odbiera nam coś co chcielibyśmy
pozostawić przy sobie. Ale życie to ciągła i
nieustająca zmiana, coś przychodzi i coś odchodzi, to
naturalne, dlatego musimy budować swojego ducha.
Pozdrawiam Cię ciepło.
Trzeba docenić to, co się dostało od życia choć czasem
jest to trudne... Pozdrawiam:)