Bramy Piekła
Świat wokół mnie wiruje -
ogromna karuzela.
Słyszę śmiechy i płacze,
szczęścia i nieszczęścia.
To mega-multikino
obraz w obrazie powiela
jak lustro w lustrze. Odbija
walkę na łokcie i pięści.
Kto prędzej, kto komu
warunki będzie stawiał...
tak za szczęściem się toczy
ta gonitwa wściekła.
A gdy nie wszystko, nie wszyscy
dają się poustawiać,
w zrozpaczonych oczach
widzę bramy piekła…
Komentarze (5)
A gdyby tak przystanąć,zaczerpnąć oddechu,przemyśleć
sobie wszystko,
nie zapomnieć śmiechu..
zwariowane czasy,ale nie dajmy się zwariować,przemawia
do mnie wiersz..:))
Dzisiejszy swiat jest lapczywy, chciwy, zadny wladzy i
poklasku - swietnie opisane, poetycko.
Wniosek?nie spieszmy się,nie walczmy na łokcie i
pięści..może wtedy nie zobaczymy bram piekła..brr..
Czasami cierpliwości nam nie staje i dajemy upust
złośc i na ten świat, co wokół staje na głowie.
Trafnie i ciekawie to zobrazowalaś.
Taki brak dystansu do życia, gdy coś nie wychodzi
ogarnia wściekłość i dopada złość, świetnie to
opisałaś !