I budzić się majem
Spójrz, niebo zmieniło powłokę
z niebieskiej na czarną (w światełka).
I garną się, garną do okien,
a kilka zawisło na świerkach.
Jak w wieczór zimowy, gdy pokój
zapachniał wanilią. Noc cicha
aniołom wplatała się w loki.
Tak dobrze przy tobie zasypiać.
Zosiak
Komentarze (94)
Miło było przeczytać.
Pozdrawiam
Ślicznie.
Pozdrawiam.
Bardzo ciepły wiersz
pozdrawiam
budzić się i zasypiać przy ukochanej osobie...
Jak zawsze - kobieco, delikatnie, lekko :)
Pozdrawiam, Zosiak :)
Dziękuję pięknie za komentarze...
i poczytanie :))
Miłego wieczoru :)
pięknie, subtelnie:):)
piękny
urocza, subtelna, kobieca liryka...
fajnie zapięta z tytułem puenta:)
pierwsza strofa niezwykle obrazowa - ja widzę
grudniowy świąteczny wieczór i gwiazdy, które stały
się światełkami na choince, dalej... ech :)
warsztat - rymy, rytm, przerzutnie - najwyższa półka;)
pozdrawiam, Zosiak:)
Ladnie:)
Pieknego weekendu, Zosiak :)
delikatny i bardzo miły w odbiorze
"jak dobrze zasypiać przy tobie"
pozdrawiam serdecznie:)
Tak delikatnie - ładnie
Pozdrawiam
Ładnie ujęta miłość. Wiersz potrafi wprowadzić
czytelnika w miły nastój. Pozdrawiam:)
Jak zwykle delikatne ciepełko.
Z przyjemnością:)
Pozdrawiam serdecznie.
uroczy w b.przyjemnym klimacie.