I budzić się majem
Spójrz, niebo zmieniło powłokę
z niebieskiej na czarną (w światełka).
I garną się, garną do okien,
a kilka zawisło na świerkach.
Jak w wieczór zimowy, gdy pokój
zapachniał wanilią. Noc cicha
aniołom wplatała się w loki.
Tak dobrze przy tobie zasypiać.
Zosiak
Komentarze (94)
ładnie i bardzo delikatnie
Delikatny, ładny wiersz. Pozdrawiam.
Pewnie, że dobrze :)
Krótko, ładnie i zgrabnie o miłości +)