Bunt
Jestem zdecydowana buntowniczką... W przeciwieństwie do bohaterki V.M.Sackwille-West
skłębione myśli pod skałą czaszki
grożą rebelią lub niemym strajkiem
ta ustawiczna i naprzemienna
walka żywiołów nieposkromionych
jest sensem życia jego istnienia
chciałabym umieć raz je poskromić
nadać im tempo swobodnej woli
która dryfuje wśród niepokojów
jednak to sztuka siły wyczucia
ją nie każdemu los niesie w darze
w muzycznym tempie rytmu andante
https://www.youtube.com/watch?v=NjwPO3--Kr4 .
Komentarze (37)
Czasem trzeba być buntownikiem. Świetny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Twój wiersz do mnie przemawia, bo również jestem
buntowniczką:)
Pozdrawiam Moliczko :)
Ja jestem tylko spokojną buntownicą. O swoje umiem się
upomnieć. To już nie źle. Pozdrawiam serdecznie.
Też bywam buntowniczką, zatem rozumiem peelkę, a tempo
andante, z pewnością jest mniej ryzykowne od allegro
czy presto.
Pozdrawiam Bożenko, z podobaniem dla wiersza :)
Tak mają zawsze młode mózgi. Tak trzymaj:). Pozdrawiam
Właściwie mogę się pod Twoimi wersami podpisać.
Pozdrawiam serdecznie :)
To prawda" lecz to jest sztuka siły wyczucia ją nie
każdemu los niesie w darze", ciekawa refleksja,
pozdrawiam ciepło i ślę serdeczności.