Bunt przeciw sobie
Niełatwo jest zapomnieć
- choć bardzo byś tego chciała...
Gdy przed oczami widzisz łóżko
- a w nim zmęczone wasze ciała.
A przecież jeszcze wczoraj
żeś się zbuntowała...
- Idź sobie w cholerę!
- tak mu powiedziałaś.
Teraz jesteś sama...
- a wokół wielka pucha.
Myślami jesteś przy nim
- na pewno dziś zapuka.
Twe życie dziś bez niego
nie znaczy teraz wiele...
Wybaczysz jemu wszystko,
zawołasz: - Wracaj do mnie,
Ty czarny mój aniele!
justyn 2006-11-09
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.