Burza
faza I
cisza jak makiem zasiał
każdy dba by nie uronić słowa
faza II
wicher targa wnętrznościami duszy
ciało lata jak opętane
bez miejsca na niebo
faza III
trochę piorunów, jakiś grzmot, oberwanie
powiek
mała powódź na Twojej klatce
i ten spokój
wypatruję tęczy
zapętlona
koniec? ?
nikt go nie znajdzie
autor


Zefirek


Dodano: 2012-05-23 22:24:44
Ten wiersz przeczytano 599 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Ciekawie to ujęłaś. Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
bardzo ciekawe....dziękuję Zefirku za mądre słówka i
życzę mocy natchnienia ;) utwór jak najbardziej na tak
...straszna dla mnie ta burza bez nadziei na niebo...
Zefirku!
Hmm,ta burza nie pasuje do Ciebie.
Wiersz podoba mi się.
Serdecznie pozdrawiam.+