Burza
Dopiero świeciło słońce,
Lecz znów się chmurzy...
Powietrze jest gorące,
Można spodziewać się burzy...
I już zaczyna wiać
Trzeba się schować
Lepiej zacznij się bać
Bo będziesz żałować...
Kap, pierwsza kropla
Słowo spokojne
Jakie będą dalej?
Krople nie Bogobojne
Już...
Potok słów...
Pierwszy grzmot...
Żadne nie odejdzie na krok
Słowa bezsensowne uciekają z języka
I tu cierpliwość się kończy...
Grzmot!Deszcz!Wiatr!
Wszystko naraz...
Burza najgorsza z ostatnich stu lat!
Wredny zaraz...
Cicho... już ucichło...
Został potok łez,
A tamto wszystko...
Wszystko poszło w dalsze strony
Zostawiając ślady
Powódź z łez...
Świat nie pokorny...
Komentarze (2)
Po kazdej takiej awanturze musza pozostac slady.I co z
tego,ze zaswiecilo slonce,ze kwiaty w wazonie.Dobry
wiersz.+++
Bardzo ładnie wplecione uczucia w burzę.Podoba mi się
wiersz.