Burza
Upalne południe, wiatr zawisł w
bezruchu.
Nie drży żaden listek na pobliskich
drzewach.
wiatr nie chce rozsiewać mleczowego
puchu.
Ani jeden ptaszek nie chciał teraz
śpiewać.
Nagle wielkie błyski ogniem niebo
znaczą.
Zerwał się wietrzysko i trzęsie
drzewami.
Wypasione chmury niebo wnet okraczą.
Czerwone i czarne niebo nad polami.
Po tej szarpaninie i po grzmotach
wielkich
nisko płynie chmura , nasycona wodą
i zrasza kroplami po zagonach wszelkich.
Zieleń chłepce rosę, odżyła przyroda.
Ucichła ulewa, sarny czyszczą futra.
Z norek wyglądają co mniejsze zwierzaki.
Słońce różem świeci, człowiek czeka
jutra.
Cicho szemrze potok, zaśpiewały ptaki.
Komentarze (33)
Bardzo fajny opis burzy na tle przyrody Broniu.
Serdecznie pozdrawiam życząc zdrowia oraz miłego,
udanego dnia :)
świetny opis.
Burza- fajnie opisana.
Pięknie.