Burza
rozchuczane grzmoty rozwalają niebo
słońce jest anielską przystanią
błyskotliwie roznieca mgły
chmury rozrywane wichrem na kawałki
opadają drażniąc powietrze zimnem
znikający zapach deszczu
płoszy stworzenia, drgają trawy
świszczące dreszcze
rozkrzyczane pioruny światła
słońce subtelnością rozkwita
budząc zmysły czekające na spokój
ostatnie krople chłodzą ziemię
krzyki milkną, klęczą drzewa
promienność dobra
wzbija się ku górze
autor
Gosia 22
Dodano: 2009-02-19 10:30:09
Ten wiersz przeczytano 655 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.