BURZA HORMONÓW
A w moich uszach cisza, że aż boli
W czułych dotykach drży potrzeba chwili
Tylko nieśmiałość durna nie pozwoli
Byśmy granice pewne przekroczyli
Co nam żałować przyjdzie za lat parę
Nieodwracalnych słów rzucanych w biegu
Senne marzenia staną się koszmarem
Że głupio tak nie doszło do niczego
Burza hormonów poszła sobie bokiem
W innych ramionach pewnie dzisiaj
toniesz
Zawistnych spojrzeń speszona urokiem
Dziś inne ciało pieszczą twoje dłonie
Komentarze (3)
Wiersz "zgrabny", treść rewelacyjna, całość do
akceptacji - tylko ?....szkoda, że burza hormonów nie
znalazła ujścia tam gdzie trzeba. OT ŻYCIE! Małe ps.
lubię czytać Twoje wiersze.DAGMARA
Każdy z nas ma w życiu takie "stracone okazje", czasem
z żalem a czasem tylko z uśmiechem wspominane :) Lecz
jeśli to tylko miała być burza hormonów to może i
dobrze, że przeszła bokiem, nie zostawiając
połamanych... serc :)
Pierwsza i trzecia zwrotka, napisana super,
po mistrzowsku, gratuluję talentu! Natomiast
druga - już mniej , ale to tylko moje odczucie...
Pozdrawiam, miłej niedzieli życzę.