Burza mózgu
Dziś moją głowę zefir rozwichrzył
jak balon fruwa lekko nade mną
rozkołysana, zmieszane myśli
szare komórki zmienione w ciemność.
Porywiste wiatry,obfite deszcze
szaleją w mózgu jak mroczna burza
błyski i trzaski, i huki wreszcie
poprawy korze mojej nie wróżą.
Widocznie padło w niej przewodzenie
z półkuli prawej w obszary lewej
no i zawodzi moje myślenie
bo wciąż w niej słyszę tupoty mewy.
W oczach coś mroczy, a w uszach szumi
niestety częste są to przypadki
kto zna te sprawy łatwo zrozumie
że to wyznanie meteopatki.
Komentarze (15)
Ja bym sobie zainstalowała fototapetę :)
Bardzo ładny wiersz ,no cóż z wiekiem
wszystko nas dopada.Pozdrawiam.
Nabrałam się, myślałam, że masz kaca, a tu
zaskoczenie. Wolałabym już kielicha.
Wiem co czujesz, bo mnie bolą np. stawy na zmianę
pogody, a moja siostra ma migreny...nie daj się matce
naturze :)
hmm... wrażliwość na zmiany pogody potrafi nieźle
dokuczyć .Ładny wiersz
Pierwszy wers zgodnie z trafnymi uwagami mar_cepani
poprawiłam.Do skorusi: nie przepraszaj za fakty,ale
mam to od młodości, a z wiekiem się nasiliło.
bardzo przepraszam ale podejrzewam że to nie sprawa
pogody tylko wieku...mam podobnie...a części
zamiennych nie ma....
Fajny klimat oddałaś w swoim wierszu,codziennie
przechodzimy burzę mózgów... wiersz na duży +
pozdrawiam ciepło
ciekawy wiersz;) pozdrawiam
pierwszy wers nie jest zachęcający - zwłaszcza "mą"
głowę... ale pięknie się rozkręcasz i puenta wszystko
wyjaśnia... :) znam takie stany.
koleżanko Zytuś, tupot mew to charakterystyczny objaw
kaca, więc nie zwalaj na pogodę - przecież skończyłaś
wczoraj 18 lat i możesz słuchać tupotu mew:)
Tak zwane pranie mózgów - dobry wiersz - trafny
pozdrawiam ciepło
Drzewo pod moim oknem/
na podstawie wiersza Roberta Frosta
"Tree at my window, window tree."/
Tuż pod mym oknem drzewo rośnie,
Mroczy je noc, która nadeszła
Na swych czarnych, cichych podeszwach
Aby nas rozdzielić zazdrośnie./
W chmurze snu fruwa moja głowa
Nad Ziemią, ciekawa znaczeń,
Jakie maligna, wśród majaczeń
Tworzy bez sensu łącząc słowa./
Drzewo współczując mi aż drży,
I nade mną ubolewa;
"Również drzewo chandrę miewa,
Kiedy jest zimno i stale dżdży."/
Pogoda, pokrętnym sposobem
Tak złączyła z koroną drzewa
Moją głowę, że podejrzewam
U nas tę samą chorobę./
Napisany 2008.09.19
nie pozwól wiatrowi robić takiego spustoszenia.
Bardzo fajnie to opisałaś, rymy poprawne dodają
wierszowi uroku.Temat też świetny.Jestem za.