Burzliwa noc
Dla wszystkich osób żyjących w związku!
To była noc, gwiazdy rozświetliły
Świat.
To była miłość, gęsta mgła zatarła
swój ślad.
Para kochanków przechadzała się,
spleciona za ręce, drogą prosto
przed siebie, szepcąc coś miłego.
Na ulicach zrobiło się szaro i pusto.
Chmury zakryły niebo, przyciemniły
blask gwiazd.
Miłość ustała, ona z ramion jego się
wyrwała.
Zaczęło się błyskać, zaczęło padać.
Jedno serce raniło drugie przez
ostre słowa płynące jedno
za drugim.
Zerwał się wiatr, a z nim strugi
deszczu.
Płynęła kropla za kroplą łez
spływających po policzku.
Zaczęło grzmieć i się błyskać.
Oni, para kochanków stała uparcie,
patrząc na siebie twarzą w twarz.
Usta miłości spragnione.
Ten pierwszy raz
W sercach zapanowała miłość.
W duszach zapanował spokój.
I znów nastała spokojna noc,
gdzie gwiazdy rozświetlały Świat.
P.S. To była magiczna noc, gdy w strugach deszczu, po kłótni, od nowa zapanowała miłość!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.