Być przezorną
pełna udręki wlecze się za mną
moja nieszczęsna dola człowiecza
niczym cierpiętnica wzdycha chlipie
i głośne skargi na stosy rzuca
czym zawiniłam albo zbłądziłam
podczas wędrówki tej z przeznaczenia
nie uwzględniłam wskazówek w porę
określającej związki z niedolą
https://www.youtube.com/watch?v=_SFKb_mrJz8
autor
molica
Dodano: 2020-05-19 08:44:05
Ten wiersz przeczytano 1173 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Czasami trudno być przezornym, a nawet bywa, że owa
przezorność potrafi nas zgubić, bowiem nigdy do końca
nie wiemy czy w ramach przezorności robimy dobrze.
Dobra refleksja...
Mówi się, że "przezorny jest zawsze ubezpieczony"
wcześniej przemyśli zanim coś zrobi.
Teoretycznie zgadzam się z powiedzeniem, chociaż w
praktyce różnie bywa, bo nawet ubezpieczenie dobytku
nie uchroni go przed nieprzewidywalnymi szkodami.
Życzę miłego dnia :)
Refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Życiowa, mądra refleksja, pozdrawiam ciepło, miłej
niedzieli.
:) dziękuję.
Miłej niedzieli.
Eh! Waldi Ty duszo słowiańska z zamierzchłych
czasów Romantyzmowi oddanych...
I ja Ciebie też.
Fajnej, spokojnej niedzieli.
Uśmiech i serdeczności Tobie ślę w
w wirtualną przestrzeń.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie ...
Witaj Zosiaku,
toteż autorka zaznacza,że to tylko refleksje na
które - też zwróciłaś (słusznie)uwagę.
Czasem jednak cenne, bo kreują nasze
modyfikacje...
A co jest w życiu zależne od nas?
Tego sie nie da w paru strofach zmieścić...
Ale życze Tobie jak najmniej takich dylematów.
Pozdrawiam i dziękuję.
Być może, ale nie zawsze jest tak jak by się chciało.
Samo życie.
Bardzo życiowa refleksja :) Pozdrawiam Serdecznie +++
Re: Bożenka
Nie bardzo wiem w czym mogłam Ciebie urazić?
Moim celem nie było moralizowanie, w jakiejkolwiek
postaci, wyraziłam tylko swoje zdanie odnośnie
cierpiętnictwa, w sensie ogólnym, a także bohaterki
wiersza, którą może być dowolna, życiowa postać,
bowiem wiersz uważam za życiowy właśnie i tyle, poza
tym staram się nie utożsamiać bohatera/rki wierszy z
Autorem/ką, bowiem sądzę, że Autor/ka może nie mieć
nic wspólnego z postacią o której pisze. Ja osobiście
rzadko jestem bohaterką swoich wierszy, choć
sporadycznie to się też zdarza.
Co do Twojego komentarza, to wydaje mi się on mało
elegancki, bowiem pisanie komentarzy z pewnością nie
powinno odbywać się pod dyktando Autora, a Autor w
moim odczuciu powinien docenić każdy komentarz i
poświęcony mu czas, nawet, jeśli nie jest on zgodny z
jego oczekiwaniami...
Co do sugestii, czy przemówiło przeze mnie moje
życiowe doświadczenie, czy nie, to masz rację, jak się
żyje ponad pół wieku na tym łez padole, to jakieś
doświadczenie się ma, czasem może ono być również
przykre w sensie popełnionych błędów w życiu, czy też
jakiś spraw związanych ze zdrowiem, które mogłoby być
lepsze, gdy np. szwankuje nam serce i nie tylko, ale
moje doświadczenia nie są li tylko oparte na moim
życiu, lecz i na osobach, z którymi się w nim stykałam
i stykam nadal.
Bywa, że osoby sporo starsze ode mnie, z wieloma
problemami życiowymi, głównie zdrowotnymi, potrafią
znosić swój los pogodnie, nawet z uśmiechem, nawet,
gdy np. nie mogą np. chodzić, taką osobą był również
mój Ojciec, który był inwalidą, jeszcze od czasów
studenckich, ale nie każdy w ten sposób potrafi do
życia podchodzić. Nie każdy ma w sobie tyle siły, by
będąc osobą poszkodowaną przez los umieć być jeszcze
miłym dla otoczenia.
Bywa i tak, iż to odbija się na owym otoczeniu, a
takie osoby potrafią być wybuchowe, zgryźliwe i
niemiłe.
Z jednej strony im się nie dziwię, mogę to zrozumieć,
ale z drugiej wiem, iż niestety nie jest lekko z nimi
obcować, stąd mój wniosek, iż cierpiętnictwo nie jest
rzeczą fajną, bowiem nie służy ono, ani
cierpiętnikowi, gdyż zniechęca on sobie ludzi, ani
też otoczeniu, które bywa nim zmęczone i zaczyna od
niego stronić, niestety...
To tyle g woli wyjaśnienia, uważam, że mój poprzedni,
jak i obecny komentarz jest li tylko wyrażeniem tego,
co czuję, a nie próbą jakiegokolwiek moralizowania, a
tym bardziej arogancji...
Dobrego wieczoru życzę Bożenko.
PS. Podoba się link, do wiersza.:)
Witaj Bożenko.
Tak, “być przezorną”, chociaz czasami to, nie udaje
się.
,ech, życie... czasem zaskakujesz pesymistycznie, a
czasem jesteś piękne.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Witaj Wandziu,
jak zwykle nie zawodzisz i byle czego się nie
lękasz...
Niech Ci wciąż za to Bogi sprzyjają.