Byłaś s
Byłaś moim natchnieniem o brzasku
poranka,
skowroneczkiem złocistym co jak lutnia
dźwięczy.
Byłaś wrzosem liliowym splecionym we
wiankach,
moim ósmym kolorem w łuku barwnej tęczy.
Byłaś nocą gwiaździstą i lśnieniem
Księżyca
który w mrokach ciemności swym swiatłem
oplata.
Pękiem lilii złocistych jak żółta
pszenica.
i skrzydlatą ptaszyną co nad łąki
wzlata.
Byłaś Słońca promykiem i wiatru
powiewem,
jak śnieg białą konwalią opryskaną
deszczem.
Drabinkami dzikich róż pod parkowym drzewem
-
co ja mówię szalony? - przecież ciągle
jesteś.
Aniołeczku waciany, pustułeczko płocha,
Czy wiesz jak strasznie tęsknię i jak
bardzo kocham?
Komentarze (23)
wzruszające piękne słowa - miłość nigdy nie gaśnie
:-)
pozdrawiam
Pięknie i wzruszył:)pozdrawiam cieplutko:)
Tyle czułości dla tej miłości:)
Pozdrawiam
Piękny sonet a miłość taka jeszcze piękniejsza co
ciągle trwa.Pozdrawiam pięknie :)
mogę sobie to wyobrazić jak bardzo ... gdy ja jestem
szczęśliwy ...
Witaj Andrzeju.
Zachwycasz, każdym słowem.
Piękny Sonet, na TAK!
Pozdrawiam serdecznie.:)
Ależ pięknie :)
Mnóstwo pięknych określeń na tę jedyną
znalazło się w tym sonecie. Msz warto dopracować
ostatni wers i pozbyć się tych dwóch synonimów (wciąż
i jeszcze)
obok siebie. Może tak:
"czy wiesz, że ja nadal bardzo ciebie kocham?" albo
inaczej?
Miłego wieczoru:)
Tu forma pieści treść...
+ Pozdrawiam
Piękne i wzruszające. Spotkasz ją w niebie Andrzeju.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Bardzo ładny sonet, bez zbędnych nadmuchanych metafor.
Pozdrawiam
...i będziesz kochał, aż po grób:))
pięknie; spokojnego wieczoru Andrzejku:))
O jak pięknie i romantycznie, pozdrawiam :)
Jesteś w tym sonecie większy od Szekspira, bo
piszesz o prawdziwej miłości, którą przeżyłeś,
co ja mówię - przeżywasz nadal.
Pozdrawiam Andrzeju, chciałbym Cię przytulić
jak przyjaciela bo na to zasługujesz.
byłaś i jesteś miłością- piękny sonet.