było sobie braci trzech...
czy ja tę legendę
powtórzę dokładnie?
co to mi utkwiła
w moich myślach na dnie
gdy raz Lech, Czech i Rus
pod dębem siedzieli
gniazdo orła na nim
potężne ujrzeli
ja tu pozostanę
i swój ród założę
rzekł Lech do swych braci
godłem będzie orzeł
ci dwaj poszli dalej
przez wiekowe knieje
na rzeką usiedli
by wspominać dzieje
tu Czech postanowił
że dalej nie ruszy
i zbuduję Pragę
stolicę tej głuszy
a Rus ruszył dalej
swego miejsca szukać
w krainach przeróżnych
nawykł do bram stukać
miejsca nie zagrzeje
z nikim się nie dzieli
ostatnio na Krymie
ponoć go widzieli:)))
Tomek Tyszka
4 09 2014 Hull
Komentarze (30)
:-) :-) :-) fajnie Toku, wesoło. Miłego:-)
O tak tych wszystkich kawałow pełno, ale podoba mi
sie, z przyjemnoscia poczytalam:)
czyta się z zapartym tchem jak literaturę historyczną
:)
Andrzeju, z ADHD nie da się wyleczyć ;)
Rus ma ADHD...musimy go wyleczyć:))) miłego dzionka
Tomku
Oj, nasłuchałam się o tych braciach dowcipów co nie
miara :) O historii z ironią i wyszło ekstra :))))
Fajnie
Serdeczności
niestety, ten trzeci brat to taka czarna, zbłąkana
owca w słowiańskiej rodzinie.
pozdrawiam:)
Świetnia ironia. Pozdrawiam.
Tomku jak zwykle bardzo dobrze napisany wiersz z
głębokim przesłaniem
O ironio losu ta historia z Krymem i trzecim bratem
ciglę się powtarza ..
Serdecznie pozdrawiam :)
Świetna ironia,dobrze,że wkleiłeś ten wiersz jako
osobny,bo widziałam go już w komentarzu:)
Pozdrawiam serdecznie.
Dobrej nocy życzę:)
świetna ironia Tomku
pozdrawiam serdecznie :)
"tą legendę", ja już śpię:)
Witaj Tomku:)
"czy ja tą legendą"
Udał Ci się ten tercet, a Rus, ten co na Krymie
zagościł, to wiekowy być musi,hi,hi,hi, dlatego go tak
słuchają "poddani"
Pozdrawiam, zostawiając na sen, ładny uśmiech:):):)
A czwarty do brydża?