Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Bystre oko inspektora Morgana

Co nieco prozą...


Przy chodniku stanął samochód
przypominający pojazd z lat trzydziestych.
Wysiadła z niego gustownie ubrana kobieta
i zapaliła papierosa...
Po chwili podszedł do niej elegancki mężczyzna,
podał jej rekę i poszli oboje do hotelu "Markiz".
W recepcji siedział młody mężczyzna (chłopiec jeszcze),
i z czarującym uśmiechem podał damie klucz do pokoju nr 11.
Elegancki mężczyzna odprowadził kobietę do jej pokoju
i szybko wrócił do samochodu,
po czym nie czekając na nikogo - odjechał.

***

Nazajutrz w recepcji odezwał się telefon...
To dzwoniła roztrzęsiona pokojówka, prosząc, by młodzieniec z recepcji
jak najszybciej przyszedł do pokoju numer 11.
Po hotelu natychmiast gruchnęła wieść: markiza Leontyna nie żyje!
Piękna kobieta została zamordowana.
Po pewnym czasie przyjechała policja i rozpoczęła skrupulatne śledztwo.
Tylko jeden z gości hotelowych, stojący z lekko uniesioną stopą, przy filarze, tuż obok recepcji,
dziwnie się uśmiechał, podkręcając wąsa...
Inspektor Morgan, który rozmawiał z właścicielem hotelu, spojrzał dyskretnie w kierunku
owego gentlemana z wąsem i zawołał podekscytowny:
- Proszę pana, jest pan aresztowany!
Trzech policjantów natychmiast obezwładniło podejrzanego i zakuło go w kajdanki.

***

Na posterunku policji, inspektor Morgan wyjaśniał kolegom, jak doszedł do wniosku,
że właśnie ów wesołek z sumiastym wąsem jest mordercą...
Otóż poniżej przykrótkiej nogawki spodni owego gentlemana z wąsem, błysnęło na moment ostrze noża,
które w stojącym lustrze sporego hotelowego hallu spostrzegł inspektor.
Tak skończyło się najkrótsze śledztwo w karierze inspektora Morgana


Gliwice 27.08.2021 r.


autor

Berenika57

Dodano: 2021-09-03 20:57:38
Ten wiersz przeczytano 1484 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Wolny Klimat Obojętny Tematyka Na dobranoc
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (6)

beano beano

Swietnie się czytalo
Pozdrawian :)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Bereniko! - to jescze ja... - wiadomo. - bywa roznie:
gdyby jakimś cudem - w pokoju nr. 11 - Ty - i ja, to
ja jestem w takich sytuacjach przytomny: bede
pamietał, ze - jakby co - to z uwagi na powsechnie
znane 'niezrownowazenie umyslowoemocjnalne " i
posiadanie znakomitego scyzoryka marki "la coste" - a
przynajmniej na taki znakomty scyzoryk wygladającego -
zapewne bede spralizowany strachem i nie wydarzy się
nic. - bo gdyby - to pierwszy podejrzany do sprawy -
dowolny gwalt- znany bedzie inspekorowi od samego
początku. więc w pokuju nr. 11 - znudzeni soba - co
najwyzej wypijem kawę i nic godnego opowiadania się
nie wydarzy. - no - chyba ze zechcialabyś poczytac
wiersze na dobranoc- wtedy - kto wie?..
a codo moejego scyzoryka wygladajacego na firmowke "La
Coste": to w istocie fantastyczny 'scyzor; z
krokodylem - taki - wiesz - wymarzony do 'patroszenia
ludzi' tudziz przypadkowo do innych czynnosci np.
otwierania piwa scyzorykiem powodu braku uzębienia.
No coż - jak się nie ma co się lubi - to się lubi co
się ma:))- bo z braku laku - to i kit bywa dobry -
zwlaszcza do mocowania okiennego szkla.
:)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Bereniko! - po prostu - klasa! - wielką klasę
pokazalas w nietypowej chyba dla Ciebie realizacji:
proza... - zwycajna zbrodnia - zaskakująca wszystkich,
znakmcie budowany i przygotowywany klimat - dla
zaistnienia niezwyklej zagadki kryminalnej. - i
blyskotliwy zwrot - blyśniecie 'geniuszu' inspektora
Morgana.
Prawdziwa zagadka: trudno nawet powiedziec, o czym
jest przekonana zankomita Autorka - w odniesieniudo
wyjasnonej przez ispektora zbrodni.
Jak się wydaje - inspektor morgan - skorzystal z
przyslugujacego mu prawado blyskotliwych rozwiazan i
wyjasnien - ktore w wyniku przyslugującego mu geniuszu
nie beda i nie powinny być kwestonowane. - Bo geniusz
- pozostaje genuszem - niezaleznie od tego, co kto
sadzi na adany temat.
więc- umowmy się bereniko; jestes genialna, a -ja -
zachwycony twoim znakomicie krotkim opowiadaniem
sensacyjnym - przesylam Ci - prwadziwe i pelne
zachwytu buziaki:)

chapeau bas! - bereniko! - badź spokojna: w pokju nr,
11 pewnie nie wyladujemy - wiec z mojej stony - chyba
- nic ci nie grozi.:)))- zresztą - jak by co - to
instktor Morgan czuwa:)))

a juz - znowu calkiem powaznie; znakomite kilka slow
prawdziwie zagadkowego i mądrego opowiadania

Berenika57 Berenika57

Aniu, Reglu - dzięki bardzo za poczytanie i miłe
odwiedziny:) B.G.

anna anna

Przydałby się ktoś taki w naszej policji.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »