Bywają takie noce...
Bywają takie noce,
Gdy przez sen płaczę.
Rano wstaje wiedząc,
Że tego dnia nie będzie inaczej.
Za mało barw,
Szary świat.
Nie mów mi, że nie masz tak.
Bywają i takie popołudnia,
Gdy łez nie mogę powstrzymać.
Pęka cienka linia,
Która siłą się nazywa.
A wieczorem,
Zmęczona płaczem
Umieram cicho,
W sobie, zduszonym łkaniem.
Gasząc światło
Łzy spływają po policzkach.
Nie udało mi się tej bitwy wygrać.
Może jutro…
I znowu wstaję z rosą na rzęsach.
Znów w moich snach się pałętasz.
I zmuszam się do wstania z łóżka…
I wiem, że na tyle łez ma droga za
krótka.

Madziulka d;)


Komentarze (2)
kiedyś łez w końcu zabraknie i napiszesz równie piekny
wiersz, ale radosny :)
Smutny wiersz, więcej nadziei w serce wlej. Uśmiech
zawsze pomaga.