BZDURKA PISANA O PIĄTEJ NAD RANEM
Czyli zabawa słowem
Wychodząc z założenia
zakładam nogę na nogę
w poczuciu bezradności
że zrobić nic nie mogę
a gdy po chwili wracam
z pomysłów głową pełną
to ktoś mi zgasił światło
i jest zupełnie ciemno
zdejmuję po omacku
jedną nogę z tej drugiej
i gubię się w domysłach
choć tak tego nie lubię
patrzę w kierunku okna
a tam się mrok rozprasza
i jest już coraz widniej
więc myślę dobra nasza
właśnie godzina piąta
minęła na zegarze
już zapisane słowa
wiersz zaraz się ukaże
18.10.2008
Komentarze (25)
Szybciutko ten wiersz napisałaś. Jeszcze tak sprawnie,
fajnie tak potrafić. Z nogi na nogę i wierszyk mam,
brawo.
W bezsenne, ciche noce, z zabawy słowem, rodzą się
ciekawe wiersze... :) Gratuluję!
fajne te Twoje poranki ;))
Noc stracona, ale wiersz jak nowonarodzony, gratuluję
wytrwałości.
no i wyszła wesoła bzdurka:))
Bardzo mi się podoba. Wiersz na dzień dobry.
Pozdrawiam
Mnie urzekł. Nad ranem taka zabawa. Bardzo. Nawet cień
erotyku z tymi nogami. :)
A ja go czytam o pierszej w nocy.
W poczuciu bezradnosci wiersz wyszedl na piatke .
Wcale nie taka" bzdurka", wiersz łatwy i przyjemny w
czytaniu , świetny na powitanie dnia :)
No i wyszedł całkiem dobry ,chociaz o piatej nad ranem
a ja go czytam o 11.45 w nocy jeszcze w czwartek (tez
dziwne prawda?).