...C H E M I C Z N A... L I T O...
Strzykawka wypada jej z ręki… -w tym
miejscu zacznę Jej historie
Zaczyna już odpływać,w kruchy świąt gdzie
nie ma wspomnień
Uwalnia się od cierpienia, a oddech zwalnia
swoje tempo
Marzenia są tak osiągalne, a lęki tracą
swoją wielkość
W tej chemicznej litości zażywa odrobinę
szczęścia
Nie czuje bólu w duszy, i w swych
roztrzaskanych pięściach
Z lekkim uśmiechem na twarzy ucieka w grę
nieświadomości
Gdzie liczy się tylko Ten moment, wszystko
traci na wartości
Strzykawka ląduje na ziemi…- w tym
miejscu skończę Jej historie
Chemiczna litość już nie działa, wracają
mroczne cienie wspomnień
Zderzenie z rzeczywistością jest coraz
bardziej bolesne
A ukojenie coraz krótsze, by mogło dawać
szczęście...
Dla wszystkich którzy "uciekali"
Komentarze (2)
'dla wszystkich którzy uciekali" ...
choć sam tytuł wyeksponowany dużymi literami jakby
prosił o przeczytanie na początku mnie zniechęcił to
jednak mnie tym samym przyciągnął i... jednak tytuł
dobrze wykazuje siłę tego wiersza i wielką sprawę jaką
porusza. Wielką czyli ważną, bo jest to wielki
problem. Nie warto. Tym sobie nie pomożemy i od
niczego nie uciekniemy. Pozdrawiam.