Cała ja
chowam powiew myśli
o bliskich
w zielonej falbanie sukni drzewa
dyskretnie wspieram
mieszam poranne zdziwienie że żyję
ze Spotkaniami
spieszą się skowronki wraz ze mną
łamię obcasy
na zbyt wysokich poprzeczkach
niecierpliwa unieważniam wczoraj
błędów nie powielam robię nowe
rozrzutna
kupuję spontanicznie mało a drogo
pocieszam męża: to przetrwa do wieczności
mam jednak jedną zaletę
jestem uczciwa
przyznaję się :
wieczorem
nie myślę o jutrze
zmęczona
potrzebuję popatrzeć w Oczy
"Jezu ufam Tobie"
Komentarze (39)
Witaj elka -dzieki za zaglądnięcie
i Jastrząb - Tobie też
Refleksyjnie spojrzenie na siebie :-)
pozdrawiam
Głębia Twojej duszy przemawia Jesteś to Ty tak szczera
do bólu Świetny wiersz.
Dziękuję molico, karmarg, Olu andrew, Oksani.Miłego
dnia
Wiersz z DUSZĄ, natchniony i piękny!
Pozdrawiam na miłe popołudnie:-)
ładny, ciepły i szczery przekaz wierszem:) pozdrawiam
serdecznie
Ja zawsze wieczorem myślę o jutrze, to jest chyba źle,
bo nie mogę wtedy spać
POZDRAWIAM MAŁGOSIU:)
zaufałaś całą sobą to piękne ...dobrze że jesteś z
nami:-)
pozdrawiam;-)
Witaj,
bardzo delikatnie poruszyłaś wiele strun życiowych
instrumentów.
Miłego, udanego dnia.
Witam serdecznie wszystkich w poranek wtorkowy.
Dziękuję za czytanie i komentarze waldi,
czerges,Ja,Mirabell-
Udanego dnia
Otworzylas sie tak pięknie - bardzo mocno PRZYTULAM
Jak zawsze pięknie.
:)
Ot, życiowe smutki i radości.
Ładnie :)
"Jezu ufam Tobie"
i to jest piękne ..On nigdy nie zawiedzie ..
Dzieki blondi.Tez dobrej nocki