Cała Ta...
Zawsze będę cię kochać, ale nasza miłość jest nie możliwa... przepraszam za innych i za siebie.
Spóźnione słońce najmocniej grzeje
i promieniami dotyka twarzy.
Cichutko ciepły wiaterek wieje,
śiweżym muśnięciem człowieka darzy.
Piękne te chwile w radość ubrane,
czułam ten dotyk na swoim ciele
i nowe życie wówczas poznane
dało mi szczęścia naprawde wiele.
I nagle chmura wszystko zepsuła,
deszcz sprowadziła na moje oczy,
miłość zabrała i rozdzieliła
ból i cierpienie po sercu kroczy.
Ja nie chcę słońca więc daję Tobie,
niech w uśmiech usta ubiera szczerze,
bo szczęście które ja miałam w sobie
teraz przepadło, lecz w miłość wierzę.
Komentarze (2)
... + ... :) ............
minusy, bo od nich zawsze zaczynam- troszeczkę źle
postawione kropki i przecinki, rymy są tu prawdziwą
bolączką (szukaj rymów tych trudniejszych, nie idź na
łatwiznę najbardziej znanych i oklepanych)
Plusy- Poza dwoma małymi "wpadkami" - (czułam,
miałam)- wiersz jest napisany bezosobowo. To wielkie
wyzwanie napisać coś szczerze, nie pokazując, kim jest
autor. Brawo!