Cassiopeia (Kasjopeja)
(Z Cyklu: Gwiazdozbiory)
Natchnienie moje nadciąga łąkami, skrywając
się w kwiatach
i w półcieniach płaczących wierzb.
Dociera do mnie spomiędzy srebrzystej
nawały
obłoków
i prześwituje drżącymi kryształami
źrenic.
Nad szelestem traw,
nad gwarem liści
– noc się otwiera bezkreśnie.
Wiatr dotyka twarzy, posiwiałych skroni,
poruszając gałązkami lipy,
która w tym milczeniu utrwala siebie
poprzez woń
aromatu.
Ktoś idzie w pochyleniu wydeptaną ścieżką
wśród pożółkłych pól.
Oddala się.
Wtapia się w cień.
(Włodzimierz Zastawniak)
***
https://musicformessier.bandcamp.com/track/
the-dioscuri
Komentarze (9)
bardzo ładny, naprawde zachwyca
Jakbym się znalazła na Drodze mlecznej - tu na Ziemi:)
Przyjemnie było przeczytać.Pozdrawiam
Ładnie:)
Ciekawa refleksja.
Pozdrawiam.
Podoba mi się ...ciepły...
Bardzo ładny wiersz o ulotności naszego bytu,też swego
czasu podjęłam ten temat w wierszu
pt"Jestem mgiełką".
Serdeczności przesyłam:)
Z wielką przyjemnością czytam wszystko co piszesz :-)
Ładnie:))