Cena miłości
Za mną wymarzone miesiące o których zawsze
śniłem
Ty byłaś moim słońcem – za którym zawsze
goniłem,
nie warto się starać, nie warto ufać, nie
warto kochać,
bo prędzej czy później i tak będziesz
cierpieć i szlochać.
Dałem Ci wszystko co tylko mogłem, abyś
była szczęśliwa,
odwzajemnione słowa, pocałunki, gesty to
gra Twoja nieuczciwa,
dziś to ja płacę za swoje serce, uczucia
największą karę,
zabiłaś we mnie wszystko… czy flirtowanie
było mojego bólu warte?
Skulony w ciemnościach próbuję z tym stanem
się pogodzić,
serce pękło na kawałki i tego nie rozumie,
próbuje się zagłodzić,
a ja nie mam sił by wstać, by walczyć z
samym sobą,
tak bardzo Cię kochałem… tak bardzo byłem
za Tobą…
Nie szukam wyrazów współczucia, litości czy
pocieszenia,
a to ot taka potrzeba - bezradności z
siebie wyrzucenia,
taka to jest „moja nagroda”… za wierność,
szczerość, oddanie,
czym sobie na to wszystko zasłużyłem ?
Żegnaj Kochanie…
Prośba do ludzi... Nie łamcie serc bo może ono nigdy się nie zagoić...
Komentarze (5)
No tak...
Ceną miłości niestety czasem jest ból
Pozdrawiam
smutny rapp
Mimo smutnej wymowy odnoszę wrażenie, że peel całkiem
dobrze znosi zakończenie związku. Mam nadzieję, że
flirtowanie nie było powodem rozstania.
Rymów takich nie lubię, ale to mój problem.
Pozdrawiam
No niestety na miłość się nie zasługuje, ani się jej
nie wypracuje. Pozdrawiam. M