Central Park
Central Park jesienią
Kroczysz i rozprawiasz o jazzie
Lub Woodym Allenie
Modnym czubkiem buta
Roztrącasz pożółkłe liście
Nie ma ich za wiele
Prawie wszystko uprzątnięte
Oprócz menela z trzeciej alejki
Ławka druga
Elegancki śpiwór i coś na rozgrzewkę
w papierowej torebce
Przytulna kafejka, americano lub latte
Burza za oknem
Ty nie zmokniesz
autor
Agnieszka Górnaś
Dodano: 2013-11-22 09:42:06
Ten wiersz przeczytano 840 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
:)
siedząc w domu zmoknąć trudno
Pozdrawiam serdecznie
Fajnie piszesz...Pozdrawiam:)
miło było przeczytać pozdrawiam
Podoba mi się takie pisanie.
Bez zbędnych upiększaczy.
Pozdrawiam.
Powinno :) Dziekuję, już poprawiam!Miłego dnia
Obrazowo i refleksyjnie. Zastanawiam się czy w trzecim
wersie nie powinno być "lub Woodym
Allenie" zamiast "Wood Allenie"?
Miłego dnia.
Tak :) pozdrawiam
fajnie, modny but i jakas refleksja nad tymi ktorym
sie nie udalo, tak to odczytuje - czyzby wyrzuty
sumienia, bo podmiot lir. nie moknie?...pozdrawiam