Chandra
spliny bywają dość zabójcze
zaciskam usta w wąską linię
gdy tylko czuję bezsens życia
gdzieś pod stopami radość ginie
paznokcie wbite w strome ściany
nie utrzymują ciężkich myśli
noc wiarę dusi poduszkami
kocem mnie dławi i sny niszczy
bezsen otwiera mi powieki
płótnem związuje nogi ręce
kaleczy ciało brakiem ruchu
nie mogę zrobić już nic więcej
Mirando X- kochana jesteś :)dziękuję Ci za pomoc. Dziękuję Ci onajedna rzeczywiście nie zauważyłam i już poprawiłam :)
Komentarze (30)
takie są właśnie skutki chandry-czuję,jak uwiera
prześcieradło a bezsens dławi
hm, bardzo ciekawy utwór. splin kojarzy mi się z
melancholią, więc może napiszmy wreszcie coć wesołego?
na przekór cierpieniom:):)podoba mi sie jego wykonanie
chandra jest be, chandra jest fuj. a wszystko co jest
fuj lubi niestety nawiedzić człowieka w najmniej
odpowiednim momencie...
W tym wierszu Nulka widac Twoj talent , jestes
wspaniala . Nie lubie tej chandry ...
na taki stan ducha pomaga poducha.Bita lub splakana
ale dobrze znana.
Swietnie oddany nastroj( jak sadze jesiennej depresji
) i skad ja to tez znam ...czasem troche w oblokach
pobujac i juz jest lzej .Mysle, ze umiesz sie jeszcze
pieknie usmiechac i napewno to potrafisz.
Aniu obrazowo opisałaś stan który dopada coraz więcej
ludzi...bravo!!!...Pozdrawiam:)
O sens zycia trzeba walczyc od wschodu
slonca do zachodu,,,cieszyc sie okruszkami
szczescia,,,goniac za wielkim szczesciem
i szalona miloscia wpadamy w chandre,,
a od niej tylko krok do depresji,,,,dobry
smutny wiersz.
Nula marsz do lustra i szeroki uśmiech...
O i już jest lepiej prawda?
To mała terapia, aby więcej chandry nie było.
Pozdrawiam serdecznie:))
wg mojej skromnej osoba ciekawy wiersz, brawo
Bezsenność, to taka "droga przez mękę" i lepiej przez
nią nie przechodzić, ale jeśli powstają przy tym takie
emocjonalne wiersze, każdym wersem oddające uczucie
bezsilnności, strachu i smutku, to - nie ma tego
złego...Dobry, wymowny wiersz z poprawną formą i
ładnymi rymami.
Na dzień dobry literówka chyba spaliny nie –
spliny ;) Jest pomysł, ale wykonanie troszeczkę
zawodzi. Przeciągnięty troszeczkę, mógłby być krótszy
o połowę, a i ciągle perełką. Ogólnie jestem na tak.
prawdziwie opisany stan ducha ,dobry wiersz
Bardzo obrazowo opisałaś stan, o którym mniemam mówi
tytuł.Na szczęście chandry bywają przejściowe i mogą
się pojawiać tylko w celu tego,żeby móc docenić jak
jest się bezgranicznie szczęsliwym,gdy miną.Dobre
metafory, dobry wiersz:-)
Chandra to bardzo nieprzyjemny stan umysłu i ciała,
nieraz sie z nią spotkałem, dlatego znam ją z
autopsji, jednak jest tak nieznośna, że nie
poswieciłbym jej poetyckiego wsparcia.