Chaos
Zbudowałam sobie świat - runął.
Cały czas próbuję budować nowy.
Nie znam trwałego fundamentu.
Świat wokół zwariował.
Żadnych podwalin.
Wszystko tonie w kale.
Jak i na czym budować mam dalej?
...bywają takie dni...
Zbudowałam sobie świat - runął.
Cały czas próbuję budować nowy.
Nie znam trwałego fundamentu.
Świat wokół zwariował.
Żadnych podwalin.
Wszystko tonie w kale.
Jak i na czym budować mam dalej?
...bywają takie dni...
Komentarze (3)
'kale' jest idealne do klimatu wiersza.
Tak bywa czasami - i dni mamy do niczego, i świat
pęka, jak bańka mydlana - smutny nastrój wiersza...
myślę, że zamiast "w kale", mogłaś napisać np.
"nietrwałe" i myśl byłaby ta sama, a "smak" wiersza
bardziej subtelny...
Zbuduj dom z marzen- tak na poczatek... on nie runie.
Smutny wiersz