Chciał
by kochał go ojciec,
tak jak kochał brata.
Był gorszy, inny,
z orzeczeniem,
nagród nie przynosił.
Tylko dla mamy, kochany był.
Dla niej malował obrazy,
w kolory ponumerowane.
Tworzył dzieła szczęśliwe
z podpisem, mamince.
Komentarze (13)
Przesyłam tęskny uśmiech :)
Niektórzy mają subtelną i wrażliwą duszę artysty. Ale
nie są przez to gorsi od innych.
Pozdrawiam panią pani Sonato. :)
jakie to smutne:( dlaczego tacy rodzice są nie
traktują jednakowo swoje dzieci
Dla mnie każde dziecko jest radością i szczęście:)
Zakrecilas siarczyscie w moim oczach, przytulam
Bardzo wzruszająca miniaturka Czasem tak bywa że
ojciec nie jest wstanie okazać swojej miłosci której
dziećko tak bardzo pragnie
Czasem nie sprosta temu wyzwaniu mama
Bardzo to smutne i echem odbije sie w dorosłym zyciu
Dla mnie każde dziecko to unikatowa jedyna w swoim
rodzają perła Trzeba tylko umieć patrzeć sercem
Pozdrawiam serdecznie :)
No cóż. Samo życie. Tak si zdarza. Czy jednak powinno?
Smutny wiersz. Pozdrawiam. Miłego wieczoru ;)))
Wzruszająca miniatura... Miłości dzieci powinny
dostawać po równo
mężczyźni nie są tak mocno związani z dziećmi, jak
kobiety. widać to często, np. przy apelach dla
niepełnosprawnych dzieci, gdzie zostaje z dzieckiem
tylko matka, a ojciec odchodzi szukać nowej rodziny.
życie bywa brutalne. pozdrawiam Sonatko :)
Bardzo interesujący wiersz, pozdrawiam :)
Witaj. Dla mnie to niepojete, taka postawa, ale wiem
ze tak sie zdarza. Moc serdecznosci:)
... bardzo smutny wiersz... Pozdrawiam :)
Malował zawsze wesołe obrazy. Tak było, ojciec nie
umiał może dać mu tej miłości, jakiej pragnął.
Jak można swoje dzieci kochać niejednakowo... Przecież
jeśli jest słabsze to kocha się je tym bardziej, ono
czuje głębiej na pewno choć może nie potrafi tego
wyrazić albo mówi właśnie tak, przez rysunki...
Smutne..
Dobrej nocy :*)