Chciałbym być drzewem
czasem myślę
że wolałbym być
przydrożnym głazem
przy którym przysiada człowiek
opierając o niego zmęczone ciało
po długiej podróży
mógłbym być też drzewem
zaplatającym korzenie
w miękkie ciało ziemi
niczym kochanek
palce we włosach ukochanej
żyłbym nieświadomy
wojen
nienawiści
ludzkiej podłości
liczyłbym gwiazdy
w długie bezsenne noce
czasem człowiek
znalazłby tam cień
w skwarny letni dzień
lub schronienie
przed ulewnym deszczem
żywot bym pewnie zakończył
siłując się z wiatrem
lub tańcząc w burzy
skonałbym rażony piorunem

Manuel del Kiro


Komentarze (10)
marzenia, marzenia, może umieranie drzewa mniej boli?
To dobrze, ze potrafimy marzyc.:)Bywa tak, ze czasem
mamy wszystkiego dosyc, pragniemy ciszy i spokoju, na
co pozwoli nam , ten glaz, przy drodze, lub drzewo,
kiedy sie nim, staniemy.
Tak zrozumialam Twoj wiersz.
Podoba sie klimat wiersza, rowniez.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Bardzo ladnie napisany wiersz. Drzewa tez nie maja
lekkiego zywota, czasami rania je kule z karabinow,
tocza korniki, wyrywaja z korzeniami wichury, podobnie
jak z ludzmi. Jednak lepiej skupic sie na tej
pozytywnej stronie, drzewa sa piekne maja w sobie
moc, zyja. Kamienie natomiast prawie niezniszczalne
ale jednak martwe. Wybacz gadulstwo. Serdecznosci.
ciekawa refleksja.
gdy człowiek żyje w zgodzie z naturą jest bardziej
radosny i nawet śmierć jest koleją rzeczy
Bardzo mi się podoba.
żyłbym nieświadomy
wojen
nienawiści
ludzkiej podłości
to jednak więcej ludzi odczuwa gorzkość tego świata,
niedobrze, niedobrze się dzieje.
A wiersz w całości zabieram.
I jest ci ...Poeta...a drzewo twoje Poezją ci jest. :)
Pozdrawiam
Ciekawa refleksja. Wszystko jest dobre, co dobrze się
zaczyna i szczęśliwie kończy. Pozdrawiam.
Podoba mi się w treści i formie. Peel będąc drzewem
mógłby żyć kilkaset lat,
a może nawet zostałby pomnikiem przyrody:) Miłego
dnia.