Chlebem i solą

Duża część życia w miniaturce. Ta bardzo ładna.

Bardzo dobra miniatura. Wykorzystuje znaną symbolikę,
ale w połączeniu gra kapitalnie. Przysiąść we dwoje i
dobrze się zastanowić. Gratuluję pomysłu.

Świetne! Pozdrawiam Opalku :)

Smutna refleksja.
Pięknie ujęta.

Pozdrawiam serdecznie :)

Byłam już tutaj, a co do punktów, to rzadko, ale
czasem i mnie się zdarzało i zdarza dać punkt bez
komentarza, ze względu na brak czasu, ale to się
zdarza sporadycznie i nie jest to wyrazem jakiejś
złośliwości czy czegoś złego, wiem, że są też osoby na
tym portalu, które potrafią dać po cichu punkt,tak po
prostu, zatem różnie z tym bywa, ale oczywiście to nie
są częste przypadki, msz, chyba częściej jest pochwała
wiersza i celowy brak punktu, tak sądzę, czasem może
być gapowe, mnie się zdarza, ale jak to zauważę, to
oczywiście błąd naprawiam.
Pozdrawiam, Moniko i lecę w real :)

Od pewnego czasu obserwuję dziwne ruchy na moim
koncie. Codziennie, po przybywa mi punktów; dostają je
cztery wiersze. Ten i trzy inne.

Regularnie, plus 3-2 punkty na konto.

Dzieje się tak dzień w dzień od momentu opublikowania
u Sz. Beaty ("Bueano") tekstu o nieuczciwym
podwyższaniu punktacji - i przypomina "strategię
cichego przybierania punktów" w opisanych tam
przypadkach:

"A co do klonów... Chodzi Ci pewnie o te -dzieści
głosów, które nabijają Tobie/Tomashowi punktację w 
starszych, przysypanych dla niepoznaki nowymi,
wierszach, by z po kryjomu składanych sztachetek
podwyższać Ci (nie przypadkiem mówię w liczbie
pojedynczej!) płotek ego."

http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/281-historia-jednej-
nocy-550352?page=2

Wiem też, że takie same problemy "nadwyżki głosów""
miały też inne kobiety, które komentarzami naraziły
się ww osobie. Po jakimś czasie, gdy nakapie już tych
punktów sporo, melduje się pod tymi wierszami
"oburzony/a Uczciwy/a", krzycząc o nieuczciwości.

Płaskie, przewidywalne.

Oświadczam, że mam tylko jedno konto i NIE JA dodaję
sobie punktów.

Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać ze współczucia nad
tym, który to robi.

Dziecinada, jakieś zaburzenie?
Na pewno - nadmiar czasu.

Pozdrawiam wszystkich uczciwych użytkowników beja.
Monika

Swietnie i wymownie. Jednak jestem optymistka w moim
otoczeniu jest wiele szczesliwych par

.

Znakomita miniaturka!

Oj, aż zabolało i mnie...
Proza życia...Słowa pełne goryczy...

Niestety. Znakomity wiersz

Kurde, jak piącha w nos.

smutne to ale jakże prawdziwe

Bravissimo...

- ot i co - wesele weselem, a życie to inna bajka.