Chłód tajemnicy SPRAWIEDLIWOSCI...
Czy to co robię jest sprawiedliwe? Kłęby
mgły wynurzają się spoza moich splątanych
myśli... Nie dajecie mi zasnąć!!!
Przestańcie targać się w mojej głowie!!!
Odprawiam egzorcyzmy samej siebie... Na
próżno... Ale może kiedyś wytępię zwęgloną
pustkę mojego ducha rozpaczy...
Czy to co robię jest sprawiedliwe? Powiedz
słowo bez otwierania ust... Zrozumiem
wszystko w ciągu jednej sekundy... Tylko
nie karz mi poczekać na moją poprawę...
Tajemnica sprawiedliwości tkwi w każdym z
nas... Nasze sumienie podsyca Ją... Obym
odnalazła w moim umyśle klucz i uchyliła
Jej najmniejszy rąbek...
O to się pomodlę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.