Chłopcze co robisz?!
Szłam po wolność do nadziei,
Chłopca napotkałam.
Był odważny, pełen dumy,
nie zazdrościł, nie pochlebiał.
Więc spytałam, z ciekawości:
- Okłamałeś?
- Okłamałem.
- I cóż miałeś?
- Nic nie miałem.
Spojrzał na mnie, oczy w gniewie
hodowane,
Twarz zdziwiona, okruch lodu.
Zapytałam:
- Czy zabiłeś?
- Tak zabiłem.
- Nic się po tym nie smuciłeś?
- Nie smuciłem.
Teraz przebłysk, serca bicie
Łzy płynące, w duszy skryte.
- A twe serce czy płakało?
- Tak płakało, krwią się lało…
Komentarze (1)
Wiersz trochę podobny do "kto Ty jesteś?Polak
mały..."ale i tak jest niezły.Trochę mało w nim
treści,tzn po przeczytaniu nie wiem o co
chodzi.,..chyba nie załapałam wątku...