I chodz widok z okna ten sam...
Wszystko w okol mnie jest inne
Dopiero teraz dostrzegam te roznice
Zycie zabiegane, sprawdy pilne
Dlaczego czas ma wieczna tajemnice
Posowa sie szybko, niepostrzezenie
Zmienia wszystko co bylo
Wmawiam sobie, ze mnie nie
Lustro pokazalo co innego gdy odbilo
Nawt ulice nie te same
Asfaltem dziurawym pokryte
I serca inne, komus oddane
Twarze bez lez, sa juz zmyte
Przekonuje sie sama, ze jest lepiej
Lecz tesknie za odlegla mlodoscia
I chodz widok z okna nie ten
Nie musze tesknic za miloscia
Spedzilam dzis dzien z babcia... Jestem mloda ale wiem ze kiedys bede mowila o zyciu jak ona... Wiec napisalam ten wiersz ustami babci... Dziekuje Ci babciu

biały motyl

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.