Chodź ze mną na spacer...
Chcę zabrać cię
na spacer o świcie
i pokazać jak tu
pięknie i niesamowicie
Poprowadzę ścieżką
między drzewami
będą do nas szeptać
i radośnie szumieć listkami
Skowronek o poranku
piękną pieśń zaśpiewa
nasze zmysły rozbudzi
w uniesieniu popłyniemy do nieba
Potok górski swym chłodem
rozgrzane ciała schłodzi
pośród tej kojącej ciszy
pozostaniemy zawsze młodzi
Poziomki swe listki
przed nami rozchylą
aromatyczne,skropione rosą
owoce nam podarują
Wśród tej ciszy i natury łona
niech gorące uczucie się rodzi
niech rośnie i twardnieje
niczym dębu konar,niech nie odchodzi
przez pomyłkę usunęłam,wiec znów zamieszczam.
Komentarze (2)
Rymy banalne, brak rytm w wierszu, forma
niedopracowana, wiersz jakby pisany na kolanie.
...ech ta miłość i zakochani przechadzający się na
łonie przyrody.Wiersz na + oraz na oddanie głosu:)