Cholera...
Sądzę wreszcie, że cierpienia obecnego czasu są nie do porównania z chwałą, jaka ma nas opromienić. List do Rzymian (Chwała w przyszłości)
Ja tam, wierszydeł, nie umiem pisać.
Jak coś napiszę, to zaraz słychać
- ej, no… - poeta, weź się opanuj
i pseudo wenę swoją przyhamuj.
No, to ja, wtedy - powściągam wenę,
zsuwam kurtynę. Opuszczam scenę.
Idę, gdzie oczy ponieść mnie mogą,
zrazu, nieśmiało, noga za nogą…
Aby, po chwili(!) gnać jak szalony,
tuż nad urwiskiem, choć wzrok zamglony.
Krzewy robinii ciało mi ranią,
a księżyc świeci, latarni banią.
Świeci, nade mną - stojąc w zenicie,
bym… w srebrnym snopie, ujrzał - to
życie,
co biegnie obok, jak cień w południe.
Krzyknąłem - życie…! Jakże nam -
cudnie.
excudit
lonsdaleit
12:09 Czwartek, 30 grudnia 2010 - pochmurno.
Komentarze (29)
Do pełni "Życia" niezbędna jest adrenalina, która Nas
napędza, pobudza do działania, pcha do przodu.
Wspaniale jest czuć bliskość przyrody, pokonywać
trudne wyzwania, oddychać pełną piersią i nie myśleć o
jutrze. Pozdrawiam w 2011 roku, życzę spełnienia
marzeń, pisz tak dalej.
bardzo sympatyczny wiersz, lekki w czytaniu
Chyba jednak umiesz te wierszydła pisać :)
Drogi Autorze, moim skromnym zdaniem to jest świetny
wiersz. Mam zadyszkę po przeczytaniu Twojego utworu:)
Super ujęty temat, wyczucie rytmu. Godny Toplisty :)
ech kocham cie nad życie
Uśmiechnęłam się do Twego wiersza,jest bardzo
sympatyczny.
Życie moje do cholery nie ma nic lepszego niż my dwoje
:)
fajny wiersz, starannie napisany i zrymowany...życzę
Tobie w Nowym Roku, wszystkiego dobrego a przede
wszystkim zdrowia, szczęścia, miłości no i oczywiście
weny
Na przekór- i tak trzymać!, a jeszcze lepiej- tak
pędzić!!!Jednego (tylko) nie rozumiem- dlaczego
twierdzisz, że nie umiesz??? :-)
cholera...a to cię dopadła wena
Cholera! Dzisiaj nie napiszę! / Bo, kurka, ktoś
obeśmiał mnie. / Gwint jasny! Chcę się schować w
ciszę! / A wszystko, bo bez wersów źle. / A zoil na
mnie łypie okiem. / Bo chciałby z moich wierszy kpić.
/ Odwracam zatem się odwłokiem / I myślę jak mam,
kurka, być / półetką bez kulawych rytmów / bez weny
perfekcyjnych fraz.../ Cholera, skąd tu tyle rymów?! /
Jak wenie mam powiedzieć: cześć!? // A tak w ogóle - o
pisaniu pisać czule? A o milczeniu w ogóle??? :)))
Tak lekko, rytmicznie
…i to światło srebrne,
powiem, że wiersz świetny.
I jest to tak pewne,
jak słońce, co rankiem
wstaje, by zajść z zmierzchem.
Tak więc, czekam wierszy,
niecierpliwie, jeszcze.
:) Z serdecznymi życzeniami
I ja tez kocham zycie po przeczytaniu tego
wiersza.Wszystkiego dobrego w 2011 r.
z jednym na pewno się zgodzę - nie umiesz pisać
wierszydeł, bo piszesz bardzo fajne wiersze i
wierszyki, zawsze mądrze i z humorem; za dużo
przecinków, np. w 1 wersie; pozdrawiam noworocznie :)
Biegnę, od czasu do czasu, sprawdzając czy cień
nadąża. :))