% # & $ Chrzciny...!
Z podziękowaniami dla Ulki:)
Jestem gotów żeby chrzestnym
być okazjonalnie,
nawet proszę, by nie mówić
błagam wręcz nachalnie.
Chociaż bieda mi zagląda
co dzień do kieszeni,
taki bobas moje życie
na lepsze odmieni.
Będę z nim się często bawił
i uczył czytania,
bo ze swojej strony więcej
nie mam do dodania.
A jak tylko chrzestna kuma
pozwoli mi na to,
wezmę się w garść i przyjadę
gdy nastanie lato.
Teraz jednak to nie mogę,
rękę mam zwichniętą,
no i jakby było mało
dwa wrzody pod piętą.
Zatem jeśli ze chrzcinami
kwartał poczekacie,
to ode mnie sto par pieluch
w darze otrzymacie.
Dzieci zaś mi podziękują
w dogodnym momencie,
jak mi noga się powinie
będąc na zakręcie!
Komentarze (24)
:)++++
Żeby tylko na pieluszki i bilet starczyło...
"sknerusie", ale Ty masz dobre serce.
Pozdrawiam Halina
Brawo, to się chwali. Dobre zamiary ojca chrzestnego.
Krzychu, czytaj, Larisa prosi...
czy masz Ja 'w nosie'???
Larisko,
Moze decyzja (Krzysiowa) blisko?...
Pozdrowka sle Wam. :)
Witaj Krzychno, Drogi Poeto!
Pan Bodek na Kuma Ciebie prosi i ja dołączam się do
zaprosin.
A Ty milczysz! Może nie wiesz?...
Jestem chrzestną tej młodszej Bodkowej dziewczynki...
Byłam dziś na dworcu, chodziłam po peronie, siedziałam
nawet w Twoim ulubionym wagonie.
Wiem, że miałeś żony urodziny, że Ci czasu brak dla
bejowej rodziny.
Że Ciebie ręka i noga boli, ale do Chrzcin się
zagoi...
Liczę na pomoc Twoją, chyba nie chcesz, bym sama Bejkę
Bodkową do Chrztu podawała.
Zatem nie odmawiaj szczęścia Małej!
Przepraszam, że do Twoich drzwi pukam, ale nigdzie
Ciebie nie ma, a ja wciąż Ciebie szukam.
Tak mi ciężko, tak mi smutno...
Nie mam Kuma... Drogi Krzychno!
Czekam zatem na dobre wieści od Ciebie i ślę moc
serdeczności
P.S.- Z karty dań usunęłam ośmiornicę...
Krzysiuuuuuu...
Tydzień mija jutro cały
(to miesiąca kwartał)
więc boleści uleciały
nie bądźże uparty!
Druga Kuma na Cię czeka
Lariska, czy słyszysz
nie męcz dłużej Jej, nie zwlekaj,
nie przedłużaj ciszy.
Daj odpowiedź, nie bądź taki,
zdecyduj się 'Tata'!
Ochrzcić musimy biźniaki,
nie zwlekaj do lata!
Mam nadzieję, że nie będziesz nas trzymał dłużej w
niepewności.
Łączę serdeczności. :)
Ostateczny termin jeszcze nie ustalony,
na pewno wydobrzejesz, i jak to mówią "do wesela" to i
do chrzcin się "zagoi" ;)
Aby Twój super wiersz był widoczny w "chrzcinowym"
rejestrze, wstaw proszę przed tytułem takie małe 4
"świerszcze" ;) - % # & $
Musisz się ogarnąć i już w pierwszym terminie zdać ten
egzamin ;). Pozdrawiam.
może chrześniak erbnie po Tobie humor.
Z pewnością będziesz dobrym ojcem chrzestnym. Co tam
pieniądze. Istotne jest dobre wychowanie i serce które
będziesz im okazywał:)
Pozdrawiam Krzysiu:)
Marek
Wierzę, że uda się dojść do zdrowia, bo małe kruszynki
na chrzest czekają i całe Wilkowyje się o Kuma
pytają...
Świetny wiersz!
Pozdrawiam serdecznie
Nie migaj się krzychno
odmówić nie możesz
bo dziecku jest przykro
i kwili niebożę!
:)))
Pierwszy kum nam sie trafia
i od razu chory
Zaraz zlapie jakas lage
I przeciagne przez plecory
Tam mawial moj dziadek
Gdy mnie bolal paluszek
Dziś chetnie pomagam
Nie jestem leniuszek
;))))
Oooo to pech.
Zdrowia dla kuma.
Suuper.
Czy sie Bracie wymigujesz!
Raczka boli... pieta (wrzody)...
nawet jak sie slabo czujesz,
wpadaj zaraz do gospody
przejdzie kazda dolegliwosc
tak dzialaja Wilkowyje.
Daj odpowiedz... jasna, zywo
niecierpliwosci nie kryje. :)))
Pozdrowka Krzysiu. :)