Chwała dla chały
Cieszy mnie bardzo pisane słowo,
ponieważ jestem wyluzowana,
czasami trzeba też się uśmiechnąć,
więc wszyscy razem - niech żyje chała!
Z całą sympatią dzielę się z każdym,
gdy sfabrykuję jakiegoś stwora,
wszak przecież jestem beztalenciem,
a nawet mówiąc - trochę zmartwiona.
Badziewie takie, że łeb lasuje,
totalne nudy, zwykłe tekściki,
wytwór bystrości już nie pracuje,
mizerny produkt - niby wierszyki.
Lecz kiedy umrę, to może wtedy,
nazwą te gnioty mądre, rozumne,
ale tymczasem wszystko dla chały -
to boże cielę ma kurzy móżdżek.
Powtórzenia zamierzone
Komentarze (94)
(*)"Lecz kiedy umrę, to może wtedy,
nazwą te gnioty mądre, rozumne,
ale tymczasem wszystko dla chały -
to boże cielę ma kurzy móżdżek."
Oleńko....
świetny wiersz ...
milutkiego dnia :)
Myślę że nie myślisz o mnie z tym kurzym . Ha..ha ..
ha .dobra chała mózg lasowała .:))
Lubię chałę... z masełkiem:)))
Świetny, uśmiałam się do łez.
Pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję Czarne Słonce. Miłego wieczorku
Wandziu
Tereska
Maria
Waldi pozdrawiam
Ekstra tekst
Fajna ironia
Niech żyje
I chwała dla ciebie
Hej Oluś przesyłam słoneczne pozdrowienia i i radosnie
usmiecham się do Ciebie Miłej soboty i do wieczora Ja
znikam i pomykam w siną dal :))))))))))) Wróce
wieczorem
Czekam na @ :)))))
Dziękuję Wszystkim:). POZDRAWIAM SERDECZNIE:)
jak zawsze super ...udała ci się bardzo smaczna
...chałeczka;-)))))
pozdrawiam
Basiu miłego dnia:-)
loka dziękuję serdecznie