Chwast
chciałbym cię nazwać chwastem
bo zatruwasz moje serce
ale nie mogę, bo jeśli nawet
jesteś chwastem, to pięknym,
więc jesteś kwiatem,
którego nie mogę wyrwać
dusisz wszystkie inne rośliny,
które nie mogą tam nawet wzejść,
ale po co mi zielone kiełki,
kiedy ty jesteś tak piękną ozdobą?
podlewam cię co dzień,
wystawiam do słońca,
dobrze mi z tobą!
może kiedyś zaowocujesz?
na razie wystarczy mi piękno
twoich płatków, które nawet
późną jesienią są soczyste,
a zapach twój wieczorami
cudnie mnie odurza
i tak żyjemy sobie
ja i mój chwast
przepraszam! kwiat, oczywiście
Komentarze (3)
fajne zakończenie pozdrawiam
a przy zakończeniu musiałam się uśmiechnąć, chociaż
cały wiersz mocno dwuznaczny i wcale nie do śmiechu
Piękny to kwiat musi być, przepraszam, chwast :)