Chwil chwile
.... z tobą
------─═ڿڰۣڿ◕ڿڰۣڿ◕ڿڰۣڿ═─-------
wilgotne wargi,
przyozdobione kokardkami
nienasycenia.
małe sny egoistki,
wisząc w powietrzu,
zerkają w czerwień słów,
by spijać z nich każdy gest
twoich zimnych dotknięć.
cichną zasznurowane
w klatce żeber.
nocy bezruchem
wypuszczę wszystkie,
by dotknąć mogły
bieli świtu,
za którą ogląda się wiatr
nieskazitelnej wieczności.
---ڿڰۣஇڿڰۣஇڿڰۣ---
autor
Ossa77
Dodano: 2018-01-25 20:08:26
Ten wiersz przeczytano 1310 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
@ WINSTONIE: Cieszę się, że odmienność tego testu i
jego lektura sprawiła przjemność.
@ Zyto: Drugie dno jest ukryte właśnie w deklaracji
„wypuszczę... zasznurowane w klatce żeber”... wiesz
poezja często udowadnia, że jej obiekty nie służą do
prostej komunikacji, tylko do obcowania z
niewyrażalnym. Dziękuję za dogłębną lekturę i wnikliwy
komentarz. Pozdrawiam.
@ Leo.nelo/AMORZE/Zuzi N.. dziękuję za poczytanie.
Przyjemnego łikendu życzę wszystkim. :)
Erotyk, ale bardziej w "małych snach egoistki", niż w
spełnieniu.
Bo przecież "zimne dotknięcia" spełnieniu nie
sprzyjają.
Czytałam komentarze.
Odnośnie czasowników, czy za dużo?
Cóż, całe nasze życie, to nieustający ciąg czynności.
Niekiedy właśnie czasowniki są sensem wiersza.
Z ciekawością przeczytałam i mam wrażenie, że te
wszystkie ozdobniki -
w tym kokardki - mają cel, by ukryć
drugie dno erotyku.
Erotyk co własną ścieżką się ściele, pobudza do
wyobrazni..
Pozdrawiam..
@ mily: Autor zaprasza w swoją bajkę i jednocześnie
wskazuje drogę interpretacji. Po ile czytelnik pozwala
poprowadzić się przewidywalnym szlakiem, Nie jest już
jego powinnością.
Osobiście nie nazywam moich tekstów wierszami — w
najlepszym przypadku są to moje u-twory. Wiersz to
takie w i e l k i e, w i e l k i e słowo. Ostatnimi
laty bardzo inflacjonarnie używane do opisu każdej
bylejakości linijki, jaka się np. jakoś rymuje, rymuje
albo w kunsztowne formy z minionych epok przebiera...
:)
ślicznie przy tym erotycznie
Świetny erotyk pozdrawiam serdecznie;)
@Donno: Bez obaw nie uraziłaś. Czekam na inne
widzianki i na inne podejścia. Pozdrawiam.
Każdy wiersz jest własnością Autora i to On decyduje o
kształcie. To, że ktoś coś widzi inaczej wcale nie
znaczy, że trzeba zmieniać.
Ja nie zawsze słucham "podpowiedzi", ale i nie obrażam
się na nie :)
To, że ktoś widzi inaczej, nie zawsze znaczy, że
lepiej :)
To indywidualna decyzja Autora, co robi ze swoim
wierszem.
Z ogromną przyjemnością przeczytałem, mam tylko takie
niesprecyzowane odczucie inności w porównaniu do
innych czytanych erotyków!
Bardzo na TAK!
Z wielkim podobaniem!
:)
Pozdrawiam serdecznie!
Ukłony zostawiam!
@mily: kokardki nienasycenia mają zupełnie inne
przesłanie od samego „przyozdobione nienasyceniem”
itd., itd. Jak dobrze, że to tylko mój utwór — nie
będę skazywać go śmierć, tylko dlatego, że nie
przypada do gustu albo czytany był być może w
niesprzyjającym mu nastroju... oj, jak dobrze.
Dziękuję za uwagi, pozdrawiam serdecznie.:)
Ossa masz racje, moglam konkretniej, wybacz
enigmatycznosc mojej wypowiedzi i jak juz powiedzialam
wczesniej to tylko amatorskie spojrzenie. Przepraszam
jeśli w jakiś sposób uraziłam, nie było to celowe z
mojej strony. Pozdrawiam przyjaźnie.
@ Donno: Powiedzieć, za dużo czasowników, albo zbyt
dopowiedziany albo, albo, albo... to takie proste
Donno, mało konkretnie, nieprecyzyjnie krytykować...
nie będę nic ruszać w tym staruszkub, bo nie widzę
podstaw ku temu. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam
serdecznie.
drugi wers czytam / przyozdobione nienasyceniem/
dalej bez /w klatce żeber,
nocy bezruchem./
zamiast / wiatr nieskazitelnej wieczności/
/nieskazitelna wieczność/
To co powyżej się nie liczy, bo to nie mój wiersz :)
Pozdrawiam :)
@marcepani, to zależy od osobistych percepcji.
Kokardkę można tak rozmaicie kojarzyć, jak co najmniej
np. kolory... Kokardka może być różowa, słodka,
wyrafinowana, romantyczna, nonszalancka, z
charakterem. Jak widzisz, wszystko zależne jest od
perspektywy postrzegania... Pozdrawiam.
Ładnie:)