Chwila...
Nieśmiało?...
Postawiła swą okutą purpurą stopę
Wkroczyła...
Niby niewinnie rozświetlając wszystko
Jej usta...
Wymalowane na czerwono zdają się drżeć pod
każdym słowem
Jedno spojrzenie...
znów leże u jej stóp
Dźwięk głosu...
Najwyższy zachwyt
Jednym gestem...
Wtrącony w nicość spadam i widzę...
Błysk ostrza w jej dłoni
autor
Alberto Cortez
Dodano: 2009-09-01 10:12:09
Ten wiersz przeczytano 509 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Bardzo dobry debiut , otworzyłeś drzwi .
wow:) no dalej Mistrzu:)
wiersz, ładny, ale wyrzuciłabym wielkrok. i postaw.
przecinki. pozdrawiam :)
Myśl ciągła jednym tchem wypowiedziana Bardzo
pięknie+
To była pewnie kobieta wamp na takie trzeba uważać
bywają bardzo podstępne i niebezpieczne...dobry
wiersz:) pozdrawiam
ładny wiersz...pozdrawiam
niezwykle wymowny i nie powiedziałabym,że klimat
obojętny... Pozdrawiam