Chwila zwątpienia
Dla Ciebie ;*
Boje się tego co będzie
Twojego spojrzenia
I ruchu w moją stronę
Boje się, że gdy to naprawimy
To ja znowu nawalę i nie będzie powrotu
Więc może lepiej byłoby powiedzieć sobie
‘żegnaj’ ?
I iść dalej pędem życia, nie znając
dalszych losów tej bajki
Oszczędzając sobie bólu i łez fałszu
Poddać się czy może walczyć ?
Poddać – pożegnać
Walczyć – trwać przy sobie jak do tej
pory
Rozumiejąc swoje smutki i troski
Rozwiewać zmartwienia
Nikt inny jak Ty, łez na mojej twarzy nie
zamienia w uśmiech
Chcę podziękować
Za to, że jesteś,
Słuchasz
I trwasz przy mnie jak ja przy Tobie
... dziękuje
Przepraszam, że smutek do snu wpuściłam
Zawiodłam i zraniłam słowem tak głupim i
nie przemyślanym że nie wiem jak
przepraszać
Powiedz mi jeszcze proszę..
Czy mam prosić byś został ?
Przez łzy błagać mogę..
Byś się zlitował i zatrzymał złe zdarzenia
Lecz to takie durne, dziecinne
Proszę, zostań...
Ale tylko z własnej woli
Litości zawahania nie zniosę
Chcesz odejdź, nie zatrzymuję
Choć mam ochotę biec za Tobą, nie zrobię
tego
Bo jeżeli kogoś się kocha.. To trzeba mieć
odwagę pozwolić mu odejść
Cśś. ;x Już jest dobrze, jestem przy Tobie. '
Komentarze (4)
Chciałabym miec tyle optymizmu by móc mówic jak Ty.
Brawa za schowana dumę i przeprosiny.
Mądre słowa - mądry więc i wiersz - nie chcesz
litości, mogłłbyś błagać i prosić by został ale to
zbyt dziecinne no i ten kto kocha pozwala odejść .
Długi ale czytałam bo ciekawie napisany.
Ładne pióro.
Klimat taki gleboko smutny,jest nad czym rozmyslac i
wlasnie takie wiersze lubie.
Blagania sa glebokie i mam nadzieje ze bedzie nad nimi
wielkie slonce!
Coś mi nie wygląda na tematykę przyjaźń. Czym więcej
było wichur i śnieżyc tym większe będzie szczęście.
Miło było przeczytać.