Chwile
Szłam ulicą
Kiedy niebo spadło
Na ziemię
Siedziałam na ławce
Gdy anioł ronił
Ogniste łzy
Nad życiem, które
Wypadło z kieszeni
Pijakowi leżącemu
Na trawniku
Klęczałam nad zwłokami
Swojego sumienia
Kiedy świat
Nagle się
Skończył
autor
lilitH
Dodano: 2014-11-07 16:38:53
Ten wiersz przeczytano 1479 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
:) Przyznaję się bez bicia że z niecierpliwością
wypatruję każdego wiersza.
Każdy koniec jest jakimś początkiem. Początkiem tu
albo gdzieś, początkiem tego kogoś, albo kogoś innego.
Kogoś anioł odprowadza, kogoś innego przyprowadza.
Wschechświat to magia, żal tylko tych, którzy nie
zdołają tego dostrzec...
Moja siostra powitała dziś na świecie córeczkę...
nigdy nie wiadomo co komu i kiedy pisane
Pozdrawiam serdecznie
Szczególnie zakończenie - ostatnie cztery wersy,
bardzo mi się podoba...
Swietny wiersz pozdrawiam
Wspaniałe metafory. Pozdrawiam miło.